Nieprzeczytane posty

Rumunia- Karpaty motocyklami - Transfogaraska 2016

1
Obrazek


To jedna z najpiękniejszych górskich dróg na świecie. Prowadzi przez najwyższe pasmo rumuńskich Karpat i jest pełna bajecznych widoków. Jej historia jest mroczna, bo związana ze smutnym okresem w dziejach Rumunii. Na rozkaz ówczesnego prezydenta Nicolae Ceaușescu w 1970 r. rozpoczęto prace nad stworzeniem najszybszego połączenia dwóch stron Gór Fogaraskich.

Dziś Transfogarska jest rajem w szczególności dla motocyklistów, którzy przyjeżdżają tu pokonać zjawiskowe zakręty i podziwiać piękno gór. W przeciwieństwie do górskich tras Alp austriackich, np. drogi na Grossglockner, o której możecie przeczytać tu trasa jest dostępna za darmo. Ze względu na wysokość na jaką prowadzi tj. 2034* m n.p.m. jest jednak otwarta tylko w ciepłe miesiące. W tym roku ten okres przypadał pomiędzy 18 czerwca a 30 października. Zawsze przed wyjazdem warto jednak zajrzeć na stronę transfagarasan.info, ponieważ cała trasa lub jej odcinki są wyłączane z ruchu np. z powodu zawodów, czy pokazów, a informacje o tym publikowane są na stronie z wyprzedzeniem.

Naszą podróż postanowiliśmy rozpocząć w Sebesu de Sus, gdzie poprzedniego dnia znaleźliśmy nocleg i po szybkiej kawie wyruszyliśmy w drogę. Metą miała być niewielka miejscowość Novaci, z której następnego dnia wyruszaliśmy na najwyższą trasę górską Rumunii- Transalpinę. Ponad 220 km czystej przyjemności jazdy. Wjazd od północnej strony to szybka wspinaczka w górę. Pomiędzy licznymi skałami, mijając kolejne zakręty i bajeczne krajobrazy docieraliśmy do kolejny punktów widokowych. Wrzesień to pora, kiedy wielu turystów wspomina już tylko wakacje, a mimo to chętnych do podziwiania panoramy Karpat nie brakowało.

Po licznych przystankach dotarliśmy do bram tunelu prowadzącego wgłęb góry i wcisnęliśmy motocykle w jedno z nielicznych wolnych miejsc. A na szczycie, jak wszędzie - komercja i handelek ;) Liczne budki z jedzeniem- gotowaną kukurydzą, pieczoną kiełbasą i kociołkami z ciorbą- typową rumuńską zupą z mięsną wkładką. Kawałek dalej stoiska z wędlinami, soloną słoniną, a pomiędzy nimi lizaki i słodkie bloki. Kiedy udało nam się pokonać drogę pomiędzy dziesiątkami ludzi, autami i straganami udało nam się dotrzeć do jednego z najwyżej położonych schronisk i stacji meteo, położonego nad przepięknym jeziorem Balea. Z jednej strony urokliwy klimat skalnej ściany przeglądającej się w tafli wody, z drugiej, kilka kroków, tuż za niewielkim wzniesieniem - panorama gór i doliny pomiędzy wielkimi kamiennymi ramionami. Nieliczne zielone plamy traw ozdobione żółtoszarym futrem wypasanych owiec kontrastowały z lasami w oddali i surowym pięknem tych najwyższych gór Rumunii.

Zdecydowanie warto poświęcić na ten z pozoru niewielki, ale robiący niesamowite wrażenie odcinek drogi cały dzień. Można go przejechać w kilka godzin, ale prawdziwe piękno dostrzegamy poświęcając mu trochę czasu i uwagi. Zwłaszcza, że Rumunia to jeden z ostatnich krajów Europy, gdzie możemy swobodnie i bez ograniczeń biwakować, oczywiście zachowując zdrowy rozsądek i pozostawiając po sobie porządek. Dla miłośników nocy pod gwiazdami- wymarzone miejsce. My tym razem cieszyliśmy się krajobrazami i chłonęliśmy jego dobrą energię... przy posiłku. Po przejechaniu tunelem na południową stronę szczytu postanowiliśmy zatrzymać się na mały obiadek. Fasolka nigdy nie smakowała tak dobrze, jak ta pałaszowana na skalnej półce z widokiem na ogrom skalnych szczytów. Zrozumieliśmy dlaczego prowadzący znanego programu TOP GEAR uznali Tranfograską za najpiękniejszą drogę świata. Tu przyznamy się szczerze- już następnego wieczora mieliśmy odmienne zdanie na temat numeru jeden. O ile Michał zgadzał się zdecydowanie z chłopakami z TG, o tyle ja serce zostawiłam następnego dnia na Transalpinie!

Nie odkryliśmy wszystkich uroków tego miejsca. Nie odwiedziliśmy ruin zamku Vlada Palownika, do których prowadzą legendarne stopnie. Nie poświęciliśmy odpowiednio dużo czasu na podziwianie ponad stumetrowej zapory na Arges. Chcielibyśmy tu wrócić i dotknąć tej magii jeszcze raz. I zrobimy to na pewno! Bo Rumunia okazała się prawdziwie piękną krainą, bardzo zróżnicowaną, pełną ciekawych i serdecznych ludzi.

Technicznie:

* ceny porównywalne do tych w Polsce, z wyjątkiem o wiele droższego paliwa
* absolutnie spokojnie można tankować na każdej stacji benzynowej, na każdej mogliśmy płacić kartą (wspominamy o tym ze względu na dramatyczne opowieści z którymi się spotkaliśmy, o tym jakie te stacje są złe i jakiej złej jakości jest na nich paliwo); przez stacje rozumiemy oczywiście STACJE, a nie klepisko z dystrybutorem
* jedzenie podobne do polskiego, choć wróciliśmy lekko zawiedzeni- gdzieś podskórnie czekaliśmy na dania podobne do tych z Czarnogóry, Bośni, czy Chorwacji- super grillowane mięso i pysznie doprawione zupy... niestety smaku czarnogórskiego mięsnego talerza nie przebije nic
* na terenie Rumunii możemy rozbijać na dziko namioty i wiemy, że wiele osób ma za sobą takie przyjemne biwakowanie, my jednak w tym roku postawiliśmy na maksymalne odciążenia motorów i noclegów szukaliśmy pośród licznych kwater i hosteli; ceny wahają się od 15 do 20 euro za pokój dwuosobowy i nigdzie nie mieliśmy problemu z bezpiecznym pozostawieniem motocykli
* górska droga bez spotkania stada owiec/krów/świni/koni/osiołków uznajemy za nieatrakcyjną

Mam nadzieję, że nie zmęczyłam Was za mocno i będziecie mieli ochotę na ciąg dalszy :) W ciągu dwóch tygodni mieliśmy okazję poznać Rumunię w pigułce i zahaczyć o Mołdawię, więc to dopiero namiastka naszych południowych przygód!

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek
Obrazek
http://www.pakujsiemisiu.pl/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Relacje z podróży z Rumunii”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości