Czyżby Jasna Góra przestaje być celem wycieczek?

Może już się ludziom przejadła, bo wszyscy byli przed maturą?

Jako rodowity Częstochowianin mogę śmiało powiedzieć, że Częstochowa to nie tylko Jasna Góra i jeśli ktoś się wybiera, to chetnie pomogę i mogę podrzucić jakieś ciekawe miejsca czy informacje

To podrzucaj perzgal:), bo mi Częstochowa jedynie kojarzy się z Jasną Górą. Oczywiście w okolicy tego miasta jest kilka ciekawych zamków, ale Częstochowę znam jedynie z tego miejsca, którym specjalnie nie jestem zainteresowany.

Oprócz samego miasta , które jest średnio ciekawe ( trochę zabytków , oczywiście JG to jeden z głównych ) największą frajdę sprawia niedaleka Jura Krakowsko-Częstochowska. Zaledwie parę kilometrów od miasta rozciąga się magiczna kraina ostańców wapiennych, jaskiń i czystych źródełek wypływających ze skał. Warto skoczyć do Złotego Potoku, pobliskiego Olsztyna i Sokolich gór podziurawionych grotami. W okolicy jest sporo zamków, raczej ruin, ale są bosko malownicze i z pewnością zachwyceni widokami będziemy chcieli zostać tu dłużej.

Oj nie, nie tylko Jasna Góra. Jest cała masa pięknych miejsc, które można zobaczyć w Częstochowie. Niezależnie od tego, jaką drogą dotrzemy do tego miasta, wszystkie inne zaprowadzą nas na Aleję Najświętszej Marii Panny. To nią turyści docierają na Jasną Górę. Niestety zapominają o tym, aby po drodze rozejrzeć się dookoła, ponieważ ich oczy skierowane są na Kościół do którego zmierzają. Ja Wam proponuję usiąść na jednej z licznych ławeczek stojących po obu bokach Alei i odnaleźć dom Frankego, i kamienicę dr. Nowaka. Jak już obejrzycie te dwa przepiękne budynki wyruszcie w dalszą drogę. Mijając pomnik Henryka Sienkiewicza zobaczycie kościół Mariawitek. O nim napiszę w następnym poście

Wracam do Kościoła Mariawitek. To jest miejsce, które można bardzo łatwo przeoczyć. Uwierzcie mi, wiem to z własnego doświadczenia. Odwiedzałam Jasną Górę za każdym razem, gdy byłam w Częstochowie. Spacerując Alejami, rozglądałam się dookoła, ale ten kościółek umykał moje uwadze. Lecz pewnego dnia, gdy potrzebowałam pomyśleć, wyciszyć się, mój wzrok trafił na przepiękny, neogotycki budyneczek schowany między drzewami i za wielką bramą. Ciekawość pchnęła mnie w jego kierunku i bądźcie pewni, że jeśli skusicie się zajrzeć do jego wnętrza zostaniecie na długi czas oczarowani polichromiami na ścianach, których ciepłe kolory i przepiękne wykonanie zmusi Was do powrotu w to miejsce, gdy będziecie potrzebowali chwili skupienia i czasu w samotności na przemyślenie trudnych spraw. Jasna Góra, wg mnie, to miejsce dla turystów, nie nadaje się do modlitwy, bo za dużo się tam dzieje. Ciągle ktoś wchodzi, wychodzi, płacze, krzyczy .... pewnie się ze mną zgodzicie. Za to kościółek Mariawitek jest idealnym miejscem do rozmowy z .....
(Nie wiem z kim chcecie rozmawiać, bo każdy swojego Boga nazywa inaczej). W kolejnym poście napiszę co nieco o Muzeum Częstochowskim i nie tylko

Muzeum Częstochowskie mieści się w trzech miejscach. Jednym z nich jest budynek starego ratusza, drugim Pawilon Wystawowy a trzecim Rezerwat Archeologiczny,. Wszystkie trzy miejsca są nie lada gratką dla fascynatów historii i archeologii.

Tak sobie siedzę i myślę co by tu jeszcze zaproponować turystom zaglądającym do Częstochowy. Słyszeliście o Muzeum Produkcji Zapałek? Miejsce to jest najstarszą fabryką zapałek w Polsce i jedynym czynnym muzeum zapałek w Europie. A tak niewiele osób wie o jego istnieniu. W muzeum dowiecie się mniej więcej, że pierwsze zapałki powstały .......... no gdzie? Wiecie? W Chinach oczywiście Warto odwiedzić miejsce w którym do dnia dzisiejszego produkuje się zapałki na maszynach powstałych w roku 1930. Ciekawa jestem, kto z Was był w tej fabryce i jakie są Wasze opinie na jej temat. Zapraszam do dyskusji

Jest jeszcze coś dla tatusiów i ich synków:) Muzeum Historii Kolei, które znajdziecie w budynku dworca na Stradomiu. Obejrzycie tam wiele ciekawych rzeczy od lamp po szyny

To ja dodam cos dla ojcow i ich pociech - Arsenal. Tam mozna obejrzec pamiatki zwiazane z dziejami oreza polskiego i obrona Jasnej Góry.