Nieprzeczytane posty

Na stacji benzynowej we Francji

1
Jadąc przez Francję nocą zauważyłem, że powoli kończy mi się paliwo. Miałem jeszcze na przejechanie ok 300 km ale wiem, że większość stacji jest pozamykanych w nocy i na pierwszej napotkanej stacji się zatrzymałem. Nie znam niestety francuskiego ale umiem dobrze angielski. Chciałem zatankować ale w tym momencie przez głośniki sprzedawca na stacji zaczął coś do mnie mówić. Poszedłem więc do niego i mówię po angielsku, że chcę zatankować diesla. On nie rozumie i mamrocze coś po swojemu. Więc ja mu prosto mówię "Diesel Full" ale ona dalej coś nawija i się śmieje. Po dłuższej chwili, gdy mnie tak wyśmiewał nie wytrzymałem i wróciłem do samochodu klnąc pod nosem. Dobrze że miałem zapasu paliwa na jeszcze trochę jazdy ale do teraz nie wiem o co gościowi chodziło. Wiem, że Francuzi nie uczą się angielskiego ale to co mówiłem to nawet głupi by zrozumiał. Jak to opowiedziałem później mojej żonie, która spała w samochodzie to się ze mnie śmiała i mówiła, że musiało to komicznie wyglądać. :?

Re: Na stacji benzynowej we Francji

8
z francuzami jest fatalnie- zero ni w ząb po angielsku, kiedyś zgubiliśmy się w Górach w Alpach, jechaliśmy z miasta GAp do wioski narciarskiej La ju de Loupe czy jakoś tak, zgubiliśmy się nikt nam nie mógł pomóc bo nawijali tylko po francusku a by zero francuskiego w końcu CUDEM na jakiejś stacji spotkaliśmy polaka.... który tamtędy przejeżdżał i on nas wyprowadził. a błądziliśmy chyba ze 2 godziny każdy z każdym już w aucie był pokłucony
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przygody z wakacji”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości