Jednym z najbardziej uwodzicielskich sposobów na penetrację północnych krańców kuli ziemskiej jest pokład legendarnych norweskich statków wycieczkowych Hurtigruten, które odbywały wspaniałą podróż przybrzeżną z Bergen na głęboką wodę w kierunku kręgu polarnego, dzieje się tak od ponad wieku. Hurtigruten (co oznacza "szybka trasa") uściska filigranową linię brzegową, region migoczących fiordów, skrzypiących lodowców i przeszywających niebo gór. Linia życia dla odległych miast północnej Norwegii - niektóre z nich są nadal dostępne tylko na morzu bv - flota przybrzeżnych parowców przewozi pasażerów, pocztę i ładunek do około 35 portów na trasie 3200 mil, 12 dni w obie strony (możliwe są również trasy jednokierunkowe).

Wycieczki przybrzeżne są liczne i obejmują jeden dzień w historycznym Trondheim, trzecim co do wielkości mieście Norwegii i jego stolicy aż do początku lat 1200-tych, lub przystanek w Bodo, bramie do Lofotów. Tromso, największe miasto w kręgu polarnym w krajach nordyckich, jest siedzibą najdalej na północ wysuniętego uniwersytetu, browaru i katedry na świecie, uzyskując tytuł "Paryża Północy". Jest również jednym z najlepszych miejsc do oglądania słynnej zorzy polarnej ("świtu północy"), czyli północnych świateł. Planetarium Świateł Północnych w Tromso jest idealnym miejscem, aby przenieść naukę za słynny pokaz świateł wirujących. Aby nauczyć się cudów kuchni nordyckiej, zarezerwuj miejsce w restauracji Emma's (Emma's Dream Kitchen). Przeżyjesz magię stworzoną przez Anne Brit, kulinarną osobowość na północy Norwegii: Jej grillowany golec polarny z kurkami to objawienie.

Podróż łodzią kontynuowana jest do Hammerfest, jednego z najbardziej wysuniętych na północ miast świata, oraz do eterycznego Nordkapp (Przylądek Północny), granitowego klifu wznoszącego się 1000 stóp z zimnego Morza Norweskiego. Płaskowyż przylądka jest w dużej mierze niezamieszkałym miejscem dzikiego i romantycznego krajobrazu księżycowego - na tej tundrze nic nie rośnie. Zwiedzający albo ją uwielbiają, albo nie, ale większość poszukiwaczy przygód przyłącza się do uroczystości w barze Szampana w Obserwatorium Klifowym, gdzie czujesz się jakbyś spadał z "samego końca świata", jak napisał jeden z włoskich pielgrzymów w 1664 roku. Ostatnim portem zawinięcia jest Kirkenes, 240 mil nad kołem podbiegunowym, na granicy z Rosją, gdzie łódź odwraca się i wraca do domu.

Więcej o pięknej Norwegii poczytacie w poniższym temacie:

https://podroze-forum.pl/viewforum.php?f=49