Nieprzeczytane posty

Re: Podróże autostopem (carpooling)

1
Bartek, za granicą ludzie mają do tego zupełnie inne podejście, a przynajmniej mieli wtedy kiedy ja tak jeździłam. W Polsce naprawdę trudno było kogoś złapać. Co prawda, ja się nie dziwię zbyt mocno, po tym jak sama byłam dobrym człowiekiem ( na szczęście z owczarkiem na tylnym siedzeniu, który obudził się w odpowiednim momencie )
Ewelina Marciniak przewodnik turystyczny po Trojmiescie, posiadam licencję, mówię po polsku i angielsku, oprowadzam grupy małe i duże niezależnie od wieku. Jestem historykiem, opowiadam ciekawie i z dużym poczuciem humoru.

Re: Podróże autostopem (carpooling)

2
Jestem wyznawcą standardowego autostopu, ale idea o której piszesz jest interesująca. Na trasie spotykałem kilkukrotnie ludzi, którzy podróżowali własnie w ten sposób i sobie chwalili.

Co do drogich połączeń lotniczych - zdecydowanie się nie zgadzam. Przy odrobinie szczęścia i większej porcji dobrych chęci spokojnie można wynaleźć coś na swoją kieszeń Zazwyczaj podróżowałem z wykorzystaniem połączonych metod: z Polski tanimi liniami do wybranego kraju, a dalej autostop. Taka forma pozwala również na sporą oszczędność czasu.
byle dalej...

Re: Podróże autostopem (carpooling)

9
W prawdzie nie odważyłabym się na autostop z przypadku ale od jakiegoś czasu jak mam gdzieś jechać szukam przejazdów na blablacar.pl Bardzo przydatna strona a ceny jakie oferują przewożący nie są wysokie. Za wyjazd z Katowic do Łodzi płaciliśmy za dwie osoby niecałe 30 zł. A atmosfera i wygoda była o wiele większa niż podczas jazdy pociągiem.

Re: Podróże autostopem (carpooling)

10
Ja z przyjaciółką w tym roku odważyłam się na autostop do Irlandii - choć znajomi pukali się w głowę i byli pewni, że żywe nie wrócimy :mrgreen: Ale udało się, przeżycie rewelacyjne, spotkałyśmy tylu przyjaznych i miłych kierowców, że nie odważę się powiedzieć złego słowa na autostop. Owszem, samotny odradzałabym, ale już we dwie, trzy osoby chyba można śmiało, choc wiadomo, że trzy to już nie każdy samochód zabierze.
W naszym przypadku bardzo uczynni okazali się kierowcy TIRów, byli bardzo mili, żadnych zaczepek, sami mówili, że nudzą się na trasach i z chęcią pogadają podczas jazdy. Z każdym mamy wspólne zdjęcia :)
Za granicą Polski było łatwiej o tyle, że chętnie zatrzymywali się też kierowcy samochodów osobowych - u nas w sumie praktycznie nikt, poza jakimiś wyjątkami (kilkoma).
Najlepsze przeżycie : jazda na pace z owcami do strzyżenia :lol: "Nie przeszkadzają paniom owieczki?... One nie bodą" :mrgreen:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polecam”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości