Nieprzeczytane posty
Re: Wyspy Zielonego Przylądka
2Nie często czyta się o podróżach w te rejony świata. Ja niestety się nie wybieram się do Sal a szkoda , czytałem wiele pozytywów o tej wyspie. Napisz więcej szczegółów, czy lecisz z biurem, czy może na własną rękę. Im więcej detali tym lepiej
Zobacz, naszą wyjątkową książkę Sekretne miejsca w Europie , w której znajdziecie miejsca, których w większości nie ma na mapach ani w przewodnikach. Ta wyjątkowo rzadka publikacja ujrzała światło dzienne po blisko pięciu latach poszukiwań. To idealna propozycja dla wszystkich, nie tylko tych kochających podróże, link do książki https://podroze.org.pl/product/sekretne ... w-europie/
Re: Wyspy Zielonego Przylądka
3Byłem osatnio - lw polowie istopada 2013.
Cieplo (ok. 28 stopni) chmur czasem dosc duzo (raz nawet kapalo - bo trudno to nazwac deszczem) wieczorem przez pol godziny, co wywolalo lekka panike wsrod obslugi hotelu, bo akurat robili grilla na zewnatrz.
Plaze - przepiekne,
Wiatr wieje nieustannie i to dosc mocny - raj dla windsufterow etc.
Do zwiedzania (na Sal) nie za wiele, a wycieczki na sasiednie wyspy sa drogie (rzedu 250 euro od glowy), bo dolot samolotem.
Ceny - zblizone do polskich,
Ludzie - przyjazni i nienatarczywi.
Woda - troszke chlodnawa, ale kapac sie mozna bez problemu.
Jesli chcecie sie pobyczyc - dobre miejsce, choc dolot troche trwa - w jedna strone blisko 10 godzin (bo z ladowaniem na FUertaventurze), w druga jakies 7, bez miedzyladowania. Ale jesli byliscie juz na Wyspach Kanaryjskich to nic nowego tu nie znajdziecie. Moze po za tym, ze to takie dziwne miejsce, juz nie Europa, a jeszcze nie Afryka, ze specyficznym klimatem,
Cieplo (ok. 28 stopni) chmur czasem dosc duzo (raz nawet kapalo - bo trudno to nazwac deszczem) wieczorem przez pol godziny, co wywolalo lekka panike wsrod obslugi hotelu, bo akurat robili grilla na zewnatrz.
Plaze - przepiekne,
Wiatr wieje nieustannie i to dosc mocny - raj dla windsufterow etc.
Do zwiedzania (na Sal) nie za wiele, a wycieczki na sasiednie wyspy sa drogie (rzedu 250 euro od glowy), bo dolot samolotem.
Ceny - zblizone do polskich,
Ludzie - przyjazni i nienatarczywi.
Woda - troszke chlodnawa, ale kapac sie mozna bez problemu.
Jesli chcecie sie pobyczyc - dobre miejsce, choc dolot troche trwa - w jedna strone blisko 10 godzin (bo z ladowaniem na FUertaventurze), w druga jakies 7, bez miedzyladowania. Ale jesli byliscie juz na Wyspach Kanaryjskich to nic nowego tu nie znajdziecie. Moze po za tym, ze to takie dziwne miejsce, juz nie Europa, a jeszcze nie Afryka, ze specyficznym klimatem,
