Witam was i zapraszam do obejrzenia mojej relacji z Autonomii Palestyńskiej, z której niedawno wróciłem.
Palestyna, miejsce piękne choć naznaczone piętnem minionych konfliktów zbrojnych, przedzielone połaciami niezagospodarowanej pustyni z poutykanymi gdzieniegdzie żydowskimi osiedlami, wioskami Beduinów i punktami kontrolnymi izraelskiej armii. Czy jest tam niebezpiecznie? Czy ludzie Palestyny są przyjaźni?
Ja zwiedziłem ten kraj samotnie, zwarłem nowe znajomości i spróbowałem zrozumieć sytuację tam panującą.
Nieprzeczytane posty
Re: AUTONOMIA PALESTYŃSKA - moja relacja.
2Jak dla mnie to zywy poligon dla zachodu , tak jak Czeczenia dla wschodu, tam sie nie ratuje mniejszosci, bo to uklad miedzy mocarstwami, tyle w tym temacie, o demokracji trzeba marzyc:)
Re: AUTONOMIA PALESTYŃSKA - moja relacja.
4Super zdjęcia, cieszę się, że ktoś zwrócił uwagę na ten temat.
Re: AUTONOMIA PALESTYŃSKA - moja relacja.
5Ponad miesiąc temu byłem w Izraelu I Palestynie.Izrael bogaty,rozwinięty zaś Palestyna bieda,stare samochody ogólnie nie tak sobie to wyobrażałem.Nie sadziłem,że az taka dzieli te państwa różnica.Ale nie dziwię się po tym jak dowiedziałem się od Palestyńczyka,że rope muszą kupować przez pośrednictwo Izraela.Wiele innych rzeczy też płacąc haracz izraelitom.