Nieprzeczytane posty

Bieszczady co warto zobaczyć

1
Bieszczady Geografia

Bieszczady składają się głównie z części Karpat Wschodnich pomiędzy Przełęczą Łupkowska i Uzocka, oraz z atrakcyjnych regionów turystycznych położonych poza tym pasmem i uznawane są za należące do innych jednostek geograficznych. Bieszczadzka wieś charakteryzuje się układem grzbietowo-i dolinowym: długie grzbiety górskie rozciągają się równolegle do siebie z północnego zachodu na południowy wschód i są rozdzielone szerokimi dolinami rzek i strumieni. Góry są dość łagodne, w dużej mierze zalesione, z dziesięcioma szczytami sięgającymi do 1.000-1.300 metrów. Najwyższym szczytem po polskiej stronie granicy jest Tarnica (1.346 m). Dużą rzeką regionu jest San, do którego wpada wiele bieszczadzkich rzek i potoków. Największymi źródłami wody są sztuczne jeziora: Soliriskie i Myczkowskie.

Dzika przyroda .

Bieszczady są nadal najbardziej słabo zaludnioną i słabo rozwiniętą częścią polskich gór. W rzeczywistości są to regiony dzikie w wyniku wysiedlenia ich mieszkańców w okresie powojennym. Dzisiejsze Bieszczady składają się głównie z terenów leśnych (ponad 70% powierzchni regionu) z dominującymi dużymi kompleksami dawnych buków, choć znajdziemy tu i lasy bukowo-pirowe. Łąki górskie, zwane poloniniami, występują na najwyższych pasmach, z unikatową florą Karpat Wschodnich. Północne stoki przyciągają swoimi rozległymi polami borówek. Bogata fauna bieszczadzka (230 gatunków kręgowców) obejmuje największe ssaki leśne, takie jak jelenie, niedźwiedzie, żubry, wilki, rysie i ptaki drapieżne (np. wyjątkowo rzadki orzeł przedni). W Bieszczadach można również spotkać prawie wszystkie gatunki gadów polskich, takie jak żmija zygzakowata i bardzo rzadki wąż położ-lapoński, największy polski gad osiągający długość 180 cm.

Historia

Chociaż najstarsze ślady obecności człowieka na tym terenie pochodzą z III tysiąclecia p.n.e., dalsza działalność kolonizacyjna rozpoczęła się dopiero we wczesnych latach historycznych. W 1387 r. królowa Jadwiga formalnie włączyła go do Korony Polskiej.

W kolejnych latach powstała większość bieszczadzkich wsi. I Kolejne zawirowania historyczne (grabieże, rozbiory, powstania, rozruchy chłopskie w Galicji) okazały się dość łagodne dla Bieszczadów. Istotne zmiany rozpoczęły się w drugiej połowie XIX w. i związane były z pojawieniem się tożsamości narodowej miejscowej ludności, Ukraińców. Choć obie wojny światowe odcisnęły krwawe piętno na tym regionie (co można zobaczyć na, często zapomnianych cmentarzach i skąpych żołnierskich grobach), najsmutniejszym epizodem w historii Bieszczad były niezaprzeczalnie lata 1945-47, czyli okres walk z UPA, kończący się wysiedleniem ludności ukraińskiej (grodzisko na województwo olsztyńskie) w ramach Operacji Wisła. Do dziś w opuszczonych dolinach można odnaleźć pozostałości dawnej zabudowy i zarośnięte pola uprawne, a także wiele zabytkowych kościołów wschodniopisanych powstałych w latach 1945-47. na cyplu i wzdłuż doliny rzeki Oslawa. Dopiero po kilku latach Bieszczady stały się bardziej zaludnione po przyłączeniu do Polski terenów Ustrzyk Dolnych (1951 r.) i wybudowaniu dróg asfaltowych (w tym tzw. Dużej Obwodnicy 1962 r.).

Turystyka

Pomimo swojego "dzikiego" charakteru Bieszczady oferują pełną bazę turystyczno-rekreacyjną i z roku na rok coraz lepsze usługi transportowe. W Bieszczadach można nawet znaleźć bieszczadzkiego bizona. Bieszczady są doskonałym miejscem do uprawiania turystyki pieszej, konnej i rowerowej. To także raj dla myśliwych i miłośników dzikiej przyrody. Zadowoleni będą także poszukiwacze historii i miłośnicy architektury drewnianej. Zwolennicy mniej aktywnego wypoczynku docenią ośrodki wypoczynkowe nad jeziorami Soliriskim i Myczkowskim.

Udajmy się więc do Bieszczad
Zobacz, naszą wyjątkową książkę Sekretne miejsca w Europie , w której znajdziecie miejsca, których w większości nie ma na mapach ani w przewodnikach. Ta wyjątkowo rzadka publikacja ujrzała światło dzienne po blisko pięciu latach poszukiwań. To idealna propozycja dla wszystkich, nie tylko tych kochających podróże, link do książki https://podroze.org.pl/product/sekretne ... w-europie/

Re: Bieszczady co warto zobaczyć

2
Miasta w pobliżu Bieszczad.

Podróżując do Bieszczad należy zwiedzić co najmniej jedno z trzech miast: Sanok, Lesko, czy Ustrzyki Dolne, wszystkie warte zachodu. Stary, królewski Sanok jest miastem pełnym handlarzy przyciągających turystów" z największym w Polsce skansenem etnograficznym. Urocze, spokojne Lesko żyje bardziej w przeszłości niż obecnie. Dynamiczne Ustrzyki Dolne, zaludnione od podstaw po 1951 roku, z nowymi mieszkańcami z całej Polski. Również okolice miast obfitują w ciekawe i piękne miejsca.

Re: Bieszczady co warto zobaczyć

3
SANOK - główne miasto regionu, liczące czterdzieści tysięcy mieszkańców. Główny węzeł drogowy i kolejowy; centrum lokalnego przemysłu, biznesu, administracji i kultury. Prawa miejskie uzyskał w 1339 roku. W 1417 r. Władysław Jagiełło poślubił tu Elżbietę Granowską (trzecią żonę króla). Wiek XV i XVI okazał się najsławniejszy dla miasta, leżącego na szlaku handlowym prowadzącym z Rusi na Węgry. Wielu mieszkańców Sanoka studiowało wówczas na Akademii Krakowskiej, m.in. Gregory z Sanoka, prekursor polskiego renesansu, a później arcybiskup lwowski. Zamknięcie XVI w. i następne stulecia były niefortunne dla miasta, zniszczonego dwoma wielkimi pożarami czy najazdem tatarskim.

Muzeum ludowej założone w 1966 jest największym otwartym muzeum ukazującym ludowe tradycje. Muzeum Historyczne, mieszczące się w zamku, szczyci się unikalną (jedną z największych w Polsce) podkarpacką ikoną i odczytem dzieł wybitnego malarza czasowego Zdzisława Beksińskiego.

Franciszkański zespół klasztorny i ratusz ; przy rynku - elegancka promenada z posesją Dobrego Żołnierza Sewjka.

Bojkowie zaginiony lud . Nazwa Bojkos, używana przez etnografów, odnosi się do górali ruskich zamieszkujących Bieszczady. Społeczność ta charakteryzowała się zasadniczo archaicznymi kulturami duchowymi i materialnymi. Zarówno ich wierzenia, jak i zwyczaje były silnie związane z pogańskimi relikwiami: wierzyli w duchy i praktykowali magię. Ich słaba kultura materialna wynikała z ogólnej biedy Bojków: hodowla owiec i wołów oraz prymitywne rolnictwo nie chroniły ich wystarczająco przed zimami i okresami przed żniwami, kiedy głód był powszechny. Proste ubrania robiono z domowej roboty lnu. Gospodarstwa rolne składały się w większości z pojedynczych budynków, łączących w sobie zarówno pomieszczenia mieszkalne jak i gospodarcze. Domy były bez kominów, z których wydobywał się dym.
Również kształt bojkowskiego kościoła świadczy o wysokim stopniu anachronizmu. Prawdopodobnie ten typ budowli był dominujący w całym Rusi i przetrwał najdłużej w konserwatywnych wioskach górskich. Oprócz muzeum, taki budynek można zobaczyć w Smolniku nad Sanem.
Jego obecny wygląd pochodzi jednak z końca XIX w., wraz z otwarciem muzeum w Smolniku nad Sanem.

Lesko

Zamek (rodziny Kmitów, Stadnickich, Osolskich i Krasickich) w znacznym stopniu przyczynił się do rozwoju miasta i jego wyglądu. W XVII w. liczył 1 500 mieszkańców i 11 cechów. Kupcy lescy słynęli z handlu węgierskim winem. W 1704 r. Lesko zostało całkowicie zniszczone przez Szwedów. Podobnie jak większość miast regionu, ożywienie gospodarcze rozpoczęło się w drugiej połowie XX w., jednak nigdy nie rozwinął się tu wielki przemysł. Dziś Lesko sprzyja rozwojowi turystyki.

Synagoga w Lesku


Zamek w Lesku - dawna rezydencja Kmitasów, budynek eklektyczny, rezultat wielu przebudów (najstarsza część z 1538 r., ostatnia przebudowa pochodzi z lat 1836-38), obecnie pensjonat; w dawnym parku zamkowym znajduje się pięknie położony amfiteatr; gotycki kościół parafialny (1530 r.) z barokowymi wnętrzami, obok barokowa dzwonnica; kirkut - jeden z najstarszych cmentarzy żydowskich w Polsce, z ok. 2000 nagrobków, najstarszy z XVI w. synagoga obronna murowana z cegły i kamienia (XVI-XVII w.), obecnie galeria sztuki Bieszczadzkiego Domu Kultury; źródła mineralne - pięć nasypowych, niskozmineralizowanych źródeł siarczkowych usytuowanych w pięknym zagłębieniu; wzgórze wieżowe (422 m n.p.m.) - piękna panorama od Gór Słonecznych aż po górskie łąki.

Re: Bieszczady co warto zobaczyć

4
Bieszczadzcy Żydzi ortodoksyjni. Legenda mówi, że pierwsi Żydzi w Lesku byli byłymi Żydami z Hiszpanii. W rzeczywistości, są oni obecni w mieście j od początku jego istnienia (końcu XVIII w). Wyznawcy wiary żydowskiej stanowili 50% populacje miasta, i do 1921 r. byli głównymi - Żydami ( w mieście było także 1.080 katolików obrządku łacińskiego i 451 grekokatolików). Oprócz zachowanej synagogi Żydzi posiadali także kilka domów modlitwy. W miastach podkarpackich i wsiach istniał zwyczajowy skład etniczny Btachów: Sanok, Ustrzyki Dolne, Krościenko, Czarna, Lutowir, Cisna i Baligród. W mniejszych miejscowościach mieszkali również żydowscy sklepikarze, publicyści i rzemieślnicy. Ta barwna, ale spokojna społeczność zniknęła w okresie po Holokauście.

WEREMIEN
- mała wioska. Nowy punkt na turystycznej mapie Bieszczad: latem służy jako lotnisko (Bieszczadzki Klub Lotniczy organizuje loty samolotowe i szybowcowe dla turystów) oraz nowoczesny stok narciarski z dobrym ogniskiem - zimą. Interesujące gospodarstwa agroturystyczne i domki letniskowe.

Pałac w Olszanicy

Romantyczny pałac z 1905 r. otoczony parkiem, obecnie znajdziemy tu: dom letniskowy oraz greckokatolicki kościół z 1919 r.

Ustjanowa wieś - wieś założona przez rodzinę Kmitów w 1498 roku. Największy w Polsce przed wojną ośrodek szkolenia szybowców. W Ustrzykach krzyżują się dwie niewidzialne granice: granica polsko-radziecka z lat 1945-51 oraz przełęcz oddzielająca zlewiska Bałtyku (San) i Morza Czarnego

Polecam zobaczyć zabytkowy drewniany wschodnio-piśmienny kościół św. Paraskjewej (1792 r.).

USTRZYKI DOLNE - siedziba powiatu liczącego 10 000 mieszkańców. USTRZYKI zostały założone (jako wieś) w 1509 r. przez księcia siedmiogrodzkiego Iwonę Jankowicz. Mimo szybkiego rozwoju handlu, dopiero w 1727 r. otrzymała prawa miejskie. Miasto nie ominęły zawirowania i wojny XX w., w czasie okupacji hitlerowskiej wyeliminowano ponad połowę ludności, w tym Żydów. Po wojnie przez sześć lat miasto należało do ZSRR, a po powrocie do Polski w 1951 r. (lub w zamian za bogatą w węgiel część województwa lubelskiego) wszyscy jego rdzenni mieszkańcy zostali wysiedleni. Dziś miasto jest ważnym ośrodkiem życia kulturalnego, miejsce to także przyciąga turystów zimą.
Zobacz, naszą wyjątkową książkę Sekretne miejsca w Europie , w której znajdziecie miejsca, których w większości nie ma na mapach ani w przewodnikach. Ta wyjątkowo rzadka publikacja ujrzała światło dzienne po blisko pięciu latach poszukiwań. To idealna propozycja dla wszystkich, nie tylko tych kochających podróże, link do książki https://podroze.org.pl/product/sekretne ... w-europie/

Re: Bieszczady co warto zobaczyć

5
Pozwólcie że dodam coś co lubię w Bieszczadach, tak od siebie:

SOLINA - duża aglomeracja domów wczasowych, przystani i pól kempingowych. Historyczna Solina znajduje się obecnie 50 m pod powierzchnią wody; obecny ośrodek wypoczynkowy powstał na terenie wcześniej zajmowanym przez budowniczych zapory, która obecnie dzieli Solinę na dwie części i służy jako imponujący deptak. W krajobrazie Soliny dominuje Jawor, zalesiona góra (741 m). Znajduje się tu duży ośrodek wypoczynkowy - Wojskowy Kompleks Wczasowy "Jawor", położony na półwyspie u podnóża wspomnianego wyżej półwyspu.

W okolicy wyznaczono kilka spacerów. Mamy także do wyboru: rejsy statkiem rekreacyjnym "Biała Flota", wypożyczalnia sprzętu żeglarskiego, cumowanie.
Prywatne łodzie (za opłatą); w sezonie letnim - bogactwo jadłodajni, handel, koncerty "Solina Summer", dyskoteki; można zwiedzać wnętrze zapory (tel. 013 469 18 21).
Jak budowano zapory na Solinie i Myczkowcach. Chociaż plany budowy zapory na Sanie sięgają lat 20. i 30. ubiegłego wieku, to ostatecznie w latach 1956-60 (w Myczkowcach) i 1961-68 (w Solinie) powstały dwa ogromne zbiorniki wodne. Projekt zakładał budowę 16 stopni wodnych, z których dwa zostały ostatecznie zbudowane. Zapora w Myczkowcach składa się z nasypu ziemnego, zbrojonego betonem, o długości 460 m i wysokości 17,5 m.

Konstrukcja w Solinie jest w całości betonowa, ma 664 m długości i 82 m wysokości, a powstałe w ten sposób sztuczne jezioro jest największym tego typu zbiornikiem w Polsce. Choć obie zapory służą jako elektrownie, ich podstawową funkcją jest w znacznie większym stopniu zapobieganie powodziom niż produkcja energii. Budowa zapory w Solinie miała poważny wpływ na region: 3000 osób zostało wysiedlonych, kilka wsi, często o znaczeniu historycznym, zostało zalanych. Trzy cmentarze zostały ekshumowane z powodów sanitarnych. Zmienił się również mikroklimat regionu - stał się łagodniejszy, zmniejszyły się wahania temperatury, ale wzrosła siła wiatru.

POLANCZYK- To mała wieś, obecnie największa i najbardziej elegancka miejscowość wypoczynkowa w Bieszczadach. Duża część obiektów wypoczynkowych i rekreacyjnych znajduje się w Polariczyku Zdroju, malowniczym półwyspie wciśniętym między dwie zatoki. Znajdują się tu pensjonaty, bary i restauracje, a także domy wczasowe i sanatoria oferujące szeroką gamę zabiegów leczniczych. Na tzw. Promontorium Południowym znajduje się największe skupisko marin, kempingów i domków wypoczynkowych.

Ratownictwo wodne

Wokół jeziora rozrzuconych jest kilka działających latem stacji Wodnego Ochotniczego Ratownictwa (WOPR): Nr tel. alarmowy WOPR: 607 112 112.
Polecam kościół z 1908 r. ( kościół greckokatolicki) posiada' cenną ikonę Matki Boskiej ( 1 połowa XVIII w.) Udogodnienia do wyboru: kąpieliska strzeżone i wypożyczalnia sprzętu wodnego na końcu półwyspu (1. 5 km od domów wczasowych). W okolicy znajdziemy także bardzo dobre zaplecze gastronomiczne, w tym restauracje "Crystal" i "Na Gorce", tawerna "Roza Wiatrow", domowy zakład gastronomiczny "Pod Malwami", pizzeria w pensjonacie "Korona";

Polaiiczyk, "Solinka", został otwarty w 1971 r., a od 1974 r. uzdrowisko ma formalny status uzdrowiska. Obecnie osiem sanatoriów i ośrodków sanatoryjno-wypoczynkowych oferuje 1200 miejsc noclegowych. Zapewniają one leczenie chorób górnych partii ciała.

Raz można poddać się leczeniu balneologicznemu, fizykoterapii, terapii okładem borowinowym i parafinowym, inhalacji, światłoterapii, diatermii, jonoforezie i krioterapii. Od niedawna dostępne są tu pijalnie wód mineralnych. Prawie wszystkie obiekty dysponują marinami i wypożyczalniami sprzętu wodnego; niektóre z nich oferują także boiska, korty tenisowe, kluby, baseny kryte, wypożyczalnie rowerów górskich (np. w "Solince"). Uzdrowisko ma również bogate życie towarzyskie. Przyjeżdża tu coraz więcej turystów zagranicznych.

Re: Bieszczady co warto zobaczyć

6
Będąc w Bieszczadach często zatrzymywałem się we wsi WOLKOWYJA - Jest to duża wieś wakacyjna; dwa ośrodki wakacyjne, niektóre kempingi, sezonowe schronisko młodzieżowe, ośrodek odnowy biologicznej ze schroniskiem wędkarskim Polskiego Związku Wędkarskiego. Osada, założona w połowie XV w. przez rodzinę Bala, przeżyła dramatyczne chwile w nocy z 14 na 15 kwietnia 1946 r., kiedy to połączone siły czterech kompanii UIA zaatakowały stacjonującą we wsi 36 Komendę Główną Straży Granicznej. Polski garnizon oparł się temu atakowi, ale partyzanci spalili polskie domy i zabili około 30 osób.

Polecam współczesny kościół z XVI-wiecznym obrazem Świętej Rodziny. Wyposażenie do wyboru: wypożyczalnia sprzętu wodnego. Ponadto znajdziemy tu dużą liczba pól biwakowych, przystani, łóżeczek wakacyjnych i jadłodajni.

Kolejne miejsce to: POLANA - Duża osada u stóp Otrytu; gospodarstwa turystyczne, sezonowe schronisko. Założona w połowie XV w. przez Kmitów, miała największą liczbę ludności polskiej w odległych górach. Pod koniec XIX w. działały tu dwie szkoły ludowe, a także młyn, fabryka potasu (potasowy węglan samochodowy używany do produkcji mydła i szkła) oraz kopalnia ropy naftowej. Po wojnie Polana przez sześć lat należała do ZSRR. W 1951 r. miejscowa ludność została wysiedlona, a opuszczoną wieś zamieszkiwali Polacy z okolic Sokalu.

Warto obejrzeć tutejszy drewniany kościół wschodnio-piśmienny z XVIII w., dawniej kaplica rodziny Urbarskich, właścicieli wsi; pozostałości kościoła z XVIII w. (dzwonnica, ruiny sklepienia grobowego); w okolicach Polany: ciekawa osada bieszczadzkiej przyrody i
skalna jaskinia nad potokiem Czarnym (10 m głębokości).

Obiekty do wyboru:

Dwie huculskie stadniny koni - jedna w pobliskim Seredniem Samcu, druga "Tabunie" w Polanie.

MYCZKOWCE - jedna z najstarszych wsi w Bieszczadach, w której nie zachowały się żadne pamiątki historyczne. Ostatni z nich - kamienny spichlerz z początku XIX wieku - został rozebrany przez miejscowego proboszcza w 1997 roku, a materiał posłużył do budowy muru wokół kościoła. Od 1960 r., kiedy to zbudowano tamę na Sanie, Myczkowce są ośrodkiem wypoczynkowym. Posiada dwa ośrodki wczasowe ("Ener
getyk" i "Bieszczady"), oba o wysokim standardzie, a także kilka innych obiektów turystycznych. Nie ma tu jednak żadnych kąpielisk. Brzegi jeziora są raczej błotniste. Można się jednak przepłynąć się kajakiem lub łódką motorową.

ZWIERZYN - mała wioska z cudownym źródłem w pobliżu. Studnia z cudowną wodą była czczona przed II wojną światową. Legenda mówi, że kobieta wyciągnęła ze studni krzyż. Tajemniczy krucyfiks - ozdobny, drewniany krzyż procesyjny, przykryty pozłacaną blachą - był przechowywany do 1922 roku. Obecnie jest on eksponowany w Muzeum Diecezjalnym w Przemyślu. Oględziny specjalistów wykazały, że był to wyjątkowo cenny relikt: został wykonany w XIII w. we francuskim mieście Limoges. Jak trafił do oddalonej o 1500 km biednej bieszczadzkiej wsi, będzie główną zagadką. Kult cudownego źródła odrodził się w latach 90-tych.

Polecam odwiedzić Jaskinię Matki Boskiej z cudownym źródłem; chatę z zadaszonym przejściem z salonu do części gospodarczej (połowa XIX w.), niegdyś typowa dla okolic Sanoka.

UHERCE - jedna z najstarszych wsi regionu, założona przez książąt ruskich; osiedlona z Węgrami przywiezionymi przez rodzinę Kmitów (stąd nazwa: uhorski oznacza po rusku węgierski). Kąpielisko działało tu w XIX w., wykorzystując miejscowe źródła mineralne (obecnie nieużywane).
Znajdziemy tu późnobarokowy kościół św. Stanisława Biskupa (1757 r.) z oryginalnym wyposażeniem, otoczony murem obronnym z otworami pętlowymi; unikatowy dwór obronny z XVI w., obecnie opuszczony.

Jest to mniej odwiedzana, zachodnia część Bieszczad. Charakteryzuje się gęsto zalesionymi wzgórzami, łagodniejszymi od tych z okolic biwakowania. Interesujące są stare wsie z częściowo zachowaną, przedwojenną drewnianą zabudową. Tereny te (zwłaszcza Morochow, Mokre, Szczawr i Komaricza) zamieszkuje nadal duża gmina autochtonów ukraińskich, którzy uciekli z wysiedlenia w czasie operacji "Wisła". Działają cerkwie prawosławne i greckokatolickie, w tym szczególnie cenne, zbudowane w oryginalnym stylu wschodnio-łemkowskim.

Więcej o pięknych Bieszczadach i nie tylko poczytacie w poniższym temacie, który opisuje najpiękniejsze górskie miejsca w Polsce

viewtopic.php?f=111&t=9052

Re: Bieszczady co warto zobaczyć

7
Czołem wszystkim

Patrząc na Bieszczady np: od względem kartograficznym to doliny Osty i Osławicy znacznie różnią się od reszty Bieszczadów. Do II wojny światowej region ten był w całości zamieszkany przez Łemków. Ci górale ukraińscy, mieszkający w polskich Karpatach od rzeki Osiawy po Poprad stanowili charakterystyczną grupę etnograficzną o silnym poczuciu tożsamości. Poddając się wpływom obcych kultur (polskiej, słowackiej i węgierskiej), tworzyli unikalne kultury materialne i duchowe. Nazwa "Łemko" pochodzi od słowa "lem" (tylko), pożyczonego od języka słowackiego; początkowo uważana za obraźliwą, z czasem została przez nich zaakceptowana (wcześniej nazywali siebie Rusnacami). Głównym zajęciem Łemków było rolnictwo górskie. Budowali oni domy podobnie jak ich wschodni sąsiedzi, Bojkowie: dominowały drewniane, jednobudynkowe, szkieletowe zagrody, tzw. chyze. Do dziś można je spotkać we wsiach bieszczadzkich, choć obecnie są raczej pokryte eternitową dachówką niż strzechą. Chałupy były często zdobione prostymi malunkami (np. w Radoszycach). Kościoły wschodniołemkowskie wyróżniały się architekturą. Ich cechą charakterystyczną była jednakowa wysokość wszystkich trzech części budynku (części żeńskiej, nawy i prezbiterium), nakrytych jednym dachem zwieńczonym kolistymi wieżyczkami. Dzwonnica stała oddzielnie, wzdłuż osi kościoła. Kościoły tego typu zachowały się w trzech wsiach: Rzepedz, Turzarisk i Komaricza.


Warto także udać się na wieś TURZANSK - stara wieś królewska (1514 r.). W czasie I wojny światowej okoliczne wzgórza były miejscem ciężkich walk, upamiętnione niedawno postawionym krzyżem, na którym tymczasowo pochowano poległych żołnierzy.

KOMANCZA - duża wieś, siedziba gminy, węzeł drogowy. Założona w 1512 roku, wieś ma barwną, nowoczesną historię. W 1918 roku wpłynął na nią ruch na rzecz włączenia jej do samodzielnej Ukrainy - ten epizod znany jest jako "Republika Komaricza". Po II wojnie światowej kolej i lasy
Cerkiew w Komahczy, zniszczona w wyniku pożaru w 2006 r.

Podział chrześcijaństwa na wschodni i zachodni dokonany został w 1054 roku. Od tego czasu istnieje Kościół rzymskokatolicki, który ponownie ogniskował władzę papieską, oraz prawosławie. Wyznanie greckokatolickie (zwane też uniatem) powstało w wyniku unii brzeskiej (1596 r.), czyli porozumienia między biskupami prawosławnymi Rzeczypospolitej a Kościołem rzymskim, zgodnie z którym biskupi mogli zachować odrębną hierarchię, czyli tradycyjną liturgię, w zamian za co mieli uznać prymat papieski. W związku z tym Bieszczady, do tej pory prawosławne, już w drugiej połowie XVIII w. stały się całkowicie grekokatolickie. Po wysiedleniu ludności ukraińskiej po II wojnie światowej polscy osadnicy zamienili cerkwie greckokatolickie na romańskie. Ponieważ władze komunistyczne nie uznawały Kościoła Jednościowego, pozostali Ukraińcy często przechodzili do legalnej Cerkwi Prawosławnej. Dopiero w 1985 r. grekokatolicy zdołali wybudować w Komańczy nową, jedną nową cerkiew. W 1990 r. Kościół greckokatolicki został oficjalnie uznany przez państwo polskie.

Robotnicy mieszkający w Komariczy uciekli z wysiedlenia w czasie operacji "Wisła". W związku z tym przez wiele lat wieś miała największą populację ukraińską w regionie. W latach 1955-56 kardynał Stefan Wyszyński, prymas Polski, był internowany przez władze komunistyczne w Siostrach Nazaretanek 40.

Zachęcam zobaczyć:

Klasztor. Do niedawna mała wieś Komaricza z 900 mieszkańcami miała trzy kościoły - rzymskokatolicki i dwa wschodnio-piśmienne.
Klasztor Sióstr Nazaretanek w Komahczy, jest rekonstruowany i naprawiany. Komahcza ma wszelkie atuty, aby stać się głównym punktem turystycznym: malowniczy teren, dogodne połączenia autobusowe, wody mineralne i pobliskie przejście graniczne. Teraz,
można znaleźć zakwaterowanie w gospodarstwach agroturystycznych, schroniskach turystycznych lub w klasztorze.
Zabytkowa cerkiew w stylu wschodnio-wschodnio-łemkowskim (1802 r.), obecnie prawosławna; przy nowej cerkwi niewielkie muzeum etnograficzne poświęcone kulturze łemkowskiej; kilka zadbanych, starych, drewnianych chałup wiejskich; w sanktuarium sióstr Nazaretanek - sala pamięci i pomnik prymasa Stefana Wyszyńskiego.

"Republika Komahcza". Wydarzenia te zostały wywołane przemówieniem greckokatolickiego księdza Pantalejmona Szpylka w listopadzie 1918 roku. Powołując się na deklarację prezydenta Wilsonsa o prawach narodów do samostanowienia, przekonał on mieszkańców wsi do zadeklarowania zamiaru przystąpienia do Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej. Rzeczpospolita Komahczańska", która istniała przez niespełna trzy miesiące, składała się z 30 wsi, miała własny samorząd, policję zbrojną (utrzymywaną przez opodatkowanie miejscowych Żydów), a także formację samoobrony liczącą 1000 osób (mniej niż połowa z nich miała broń palną). Po kilku niewielkich starciach między komahczańskimi siłami policyjnymi a równie słabo uzbrojonymi Polakami pod koniec stycznia 1919 r. Rzeczpospolita" przestała istnieć.

RADOSZYCE - wieś położona na starożytnym szlaku handlowym, używana już w I w. p.n.e.! W okresie międzywojennym znana była z pięknie zdobionych domów, niestety nie zachowanych, wysiedlonych po wojnie. Dziś znajduje się tu przejście graniczne na Ukrainę.

WOLA MICHOWA , obecnie wieś. Założona w XVI w. przez Micho Rusyna (stąd nazwa). Dziś znajduje się tu schronisko turystyczne.

Baligród i Cisna

Okolice tych dwóch wiosek są prawie całkowicie zalesione, spokojne i wyjątkowo piękne. Jest to obszar, który najbardziej ucierpiał podczas walk z UPA w latach 1945-47: po przedwojennych, zaludnionych wioskach nie ma prawie żadnych śladów. Do dziś wsie są nieliczne i małe, w większości zamieszkałe przez robotników leśnych.

Re: Bieszczady co warto zobaczyć

8
Wschodnie granice Bieszczadów

Kres wschodni tego regionu, zwrócony Polsce przez ZSRR w 1951 r., nie został zniszczony w czasie walk z ZSRR. Dlatego też jest to przede wszystkim obszar o dużym zainteresowaniu turystycznym - pogórze obfituje w zabytkowe kościoły greckokatolickie (zazwyczaj pełniące funkcję kościołów R.C.), najstarszy jest w Smolniku, największe znajdują się w Rowni, Hoszowie, Bystrem, Michniowcu; jest tu też wiele drewnianych chałup i elementów architektonicznych (kamienne krzyże przydrożne), szczególnie w Bandrowie, Czarnej, Bystrem, Michniowcu. Bandrow posiada historyczne ślady ciekawostek z XVIII w. kolonizacji niemieckiej. Na południu malownicza Dolina Sanu z miejscami występowania rzadkiego węża eskulapskiego.

BANPROW NARODOWY


Największa aglomeracja dawnej architektury wiejskiej w Bieszczadach - ponad 30 domków z przełomu wieków, w tym jednobudynkowe zagrody i liczne krzyże przydrożne (niedawno odnowione). Termin "narodowy" (narodowy) w Bieszczadach przetrwał do dziś.
Josephine Colonisation. Cesarz austriacki Józef II, rządzący w 2. połowie XVIII w., miał ambicję przekształcenia swojej wielonarodowej monarchii w jednolity organizm państwowy. Wkrótce po pierwszym rozbiorze Polski przystąpił do "wzbogacania" składu narodowego zajętych terytoriów. "Listy cesarskie" rozesłane w 1781 r. po terytoriach niemieckich zachęcały do osiedlenia się w dawnej Galicji i zwabiły perspektywą darmowych materiałów budowlanych, zwolnień podatkowych, pomocy finansowej i innych świadczeń. Reakcja była tak duża, że administracja była powolna w rozprowadzaniu potencjalnych kolonizatorów. W sumie w ramach tzw. kolonizacji józefilskiej powstało około 120 osad górnoniemieckich i około 50 mieszanych. Głównym ośrodkiem kolonizacyjnym w Bieszczadach był Bandprow. Gmina niemiecka przetrwała bez utraty tożsamości aż do II wojny światowej. W 1939 r. część tutejszych Niemców opuściła Bieszczady na mocy porozumienia o wymianie ludności zawartego między III Rzeszą a Sowietami, pozostali ewakuowali się w 1944 r. wraz z wycofującym się na zachód wermachtem.

Teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Jest to przede wszystkim górski obszar turystyczny z najwyższymi i najbardziej malowniczymi pasmami polskich Bieszczadów: unikatowymi łąkami górskimi - kotlinami - otaczającymi florę Karpat Wschodnich, zachowanymi fragmentami puszczy karpackiej, sanktuariami dzikiej zwierzyny. Ze szczytów można podziwiać panoramy górskie o niezwykłej urodzie i rozległości. Głównymi ośrodkami turystycznymi regionów są Wetlina i Ustrzyki Górne. W tych ostatnich znajduje się siedziba Bieszczadzkiego Parku Narodowego oraz niewielkie muzeum turystyki górskiej. Na terenie parku turyści mogą poruszać się po drogach publicznych lub oznakowanych szlakach (wstęp płatny). Ciekawe ścieżki edukacyjne posiadają tablice wyjaśniające zjawiska przyrodnicze i kulturowe. Można też jeździć konno (stadnina koni huculskich w Wołosate). W Dolinie Sanu znajdują się malownicze tereny dawnych wsi ze śladami życia codziennego i kompleksem wysokich torfowisk.

Wysokie Bieszczady


WETLINA - węzeł komunikacyjny oznaczonych szlaków, duża wieś w malowniczym otoczeniu, w pobliżu granicy z BNP, ośrodek wypoczynkowy z bogatą ofertą noclegową i gastronomiczną (m.in. uroczy pensjonat "Leśny Dwór", ośrodek wypoczynkowy "Piotrowa Polana", Hotel Gorski z restauracją, wiele pól kempingowych i gospodarstw turystycznych).

POLONINA WELINSKA Druga co do wielkości góra łąka w Bieszczadach ciągnie się przez prawie 12 km. Piękna, łatwa trasa pełna malowniczego piękna. Szczyty: Smerek (1.222 m) - dobry punkt widokowy i Roh (1.255) - główny szczyt. We wschodniej części połonin znajduje się schronisko znane jako "Chatka Puchatka" lub "Tawerna", zbudowane w latach 50-tych XX wieku jako wojskowy punkt obserwacyjny; stała stacja GOPR. Można tu kupić gorącą herbatę.

WIELKA RAWKA (1 304 m n.p.m.) - wśród najbardziej malowniczych bieszczadzkich szczytów z zachowaną w stanie naturalnym łąką, obfitującą w rzadkie gatunki roślin. Mała Rawka (1267 m n.p.m.)

RIABIA SKALA (1.199 m)-dłuższa, mniej uczęszczana trasa. Przez Okrąglik (1100 m), Plaszę (162 m), Dziurkowiec (188 m) i niewielkie wzniesienia docieramy w końcu do Rabiej Skały - malowniczej przepaści zjeżdżającej na stronę słowacką, skąd można zejść do Wetliny.

KREMENAROS (1.221m) - cel podróży dla doświadczonych turystów podejmujących ambitną, całodzienną podróż. Z Rabia Skala nie schodzimy do doliny, lecz idziemy wzdłuż granicy państwa przez piękne, starożytne lasy bukowe. Na trasie: Czoto (1.157 m) i Hrubki (1.186 m). Po 7-8 godzinach wędrówki docieramy do Kremenaros z granitowym słupem oznaczającym punkt zbieżności granic Polski, Słowacji i Ukrainy. Zejście wzdłuż Wielkiej Rawki do schroniska lub do Ustrzyk Górnych.

Konie huculskie


Renesans Hucula. Koń huculski jest archaiczną rasą górską z ziemi huculskiej (południowo-wschodnie Karpaty Ukraińskie), gdzie był używany do jazdy konnej i jako zwierzę stadne. Ze względu na surowy klimat, ciężką pracę na terenach górskich i ciągłe przebywanie na zewnątrz, przez lata kształtowała się wyjątkowa odmiana konia. Huculowie są niscy i masywni, mają grubą, kudłatą sierść, są odporni, zdrowi, niewyróżniający się, nie boją się (jak inne konie) stromych zboczy, a ich poczucie kierunku jest legendarne.

TARNICA (1.346 m) - najwyższy punkt polskich Bieszczadów i jeden z najczęściej odwiedzanych. Wielki metalowy krzyż postawiony na szczycie upamiętnia wizytę księdza Karola w tym miejscu w 1954 roku.
Ze szczytu roztacza się wspaniała panorama, na którą składają się Karpaty Ukraińskie, najwyższy szczyt całych Bieszczadów (1 409 m n.p.m.). Z Tarnicy można kiedyś przejść dalej na wschód i dotrzeć do dwóch innych Bieszczad.

WOLOSAT - dolina nieistniejącej wioski, w XIX w. wciąż należąca do najbardziej zaludnionych w regionie. Osada przez wieki słynęła z tego, że była jednym z głównych gniazd zbójnickich, ale została również splądrowana. Po wojnie mieszkańcy nie czekali na przymusowe wysiedlenia, ale sami przenieśli się na Ukrainę. Ślady po wsiach zostały w większości zniszczone podczas melioracji w latach 80-tych. Dziś jest to miejsce turystyczne ze schroniskiem, polem namiotowym, parkingiem strzeżonym, barem i biurem informacyjnym Parku Narodowego.

Re: Bieszczady co warto zobaczyć

9
Przyznam się szczerze że Bieszczady pamiętam z dzieciństwa, kiedy podróżowałem rokrocznie z rodzicami nad Soline. Podejrzewam że od tamtych lat wiele w tych rejonach się zmieniło. Mam jednak nadzieję że większość tych terenów nadal pozostała tak dzika jak kiedyś. Z tego co opisujesz wygląda na to że tak właśnie jest, trzeba dodać że właśnie ta dzikość Bieszczad jest jej największym atutem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Europa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości