To był pierwszy (i jedyny) niedźwiedź spotkany na szlaku w Kanadzie. Byłam przerażona! Mamy już trąbkę i spray na niedźwiadki.Alex pisze: 07 paź 2020 17:14 Kurczę ale ładne widoki, powiem wam szczerze że mieliście szczęście z tym misiem, nie wiem co ja bym zrobił gdyby nagle zaczął mnie gonić. Uciec, nie nie da, krzyczeć nie wolno, użył by rower zamiast broni hiii.
Dzięki za trochę praktycznych informacji, widać że warto tu przyjechać z Vancouver. Widać że pogoda nie do końca was rozpieszczała.
Dziękuję bardzo za miły komentarz i pozdrawiam