Ja często stosuję kremy lub balsamy brązujące - to nie to samo, co samoopalacze, bo nie uzyskujemy od razu efektu ciemnej opalenizny i nie ma na skórze nieestetycznych plam

niestety, po niektórych pozostaje niezbyt przyjemny zapach, mimo, że w trakcie nakładania pięknie pachną kawą lub np. wanilią...
Chyba najlepszy, jaki miałam był z lirene (a może z eveline?), ale szczerze mówiąc nie pamiętam dokładnie jaki to był, prawdopodobnie miał złote opakowanie
